Szybka i łatwa przekąska na niedzielne popołudnie :) Ja zazwyczaj z jednego biszkoptu robię dwa ciasta z galaretką, gdyż nie przepadam za dużą ilością ciasta a małą galaretki ;) Ale jak najbardziej można zaserwować tylko jedno ciasto :) Dziś moja mała pomocnica wyznała zasadę `dobra kucharka musi skosztować wszystkiego` więc galaretki zostało mało co ;)
Składniki na biszkopt :
- 5 jajek
- 3/4 szk cukru
- 3/4 szk mąki pszennej
- 1/4 mąki ziemniaczanej
Ponadto: - dżem - u mnie z czarnej porzeczki ( może być bez )
- owoce
- galaretka / galaretki
Tworząc biszkopt korzystałam z tego przepisu : http://my-kitchen-my-world.blogspot.com/2013/10. /biszkopt-ktory-zawsze-wychodzi.html
Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy na sztywno. Stopniowo dodajemy cukier ciągle ubijając. Dodajemy po jednym żółtku, a na koniec po łyżce mąki, cały czas ubijając. Delikatnie przekładamy do tortownicy wyłożonej papierem i pieczemy przez 30min w temp. 180st. Wszystkie tajniki idealnego biszkoptu umieściłam w linku powyżej, więc zapraszam do lektury ;)
Między czasie galaretkę rozpuszczamy w pół litra wody. Możemy rozpuścić np dwie takie same galaretki w 800-900ml wody jeśli ktoś lubi grubą warstwę galaretki.
U mnie były to dwie różne galaretki - multiwitamina i malinowa rozpuszczone każda w 0,5l wody. Galaretkę odstawiamy częściowo do stężenia.
Biszkopt upieczony i ostudzony, przekrawamy na pół jeśli chcemy mieć dwa ciasta lub zostawiamy w całości. Smarujemy biszkopt cieniuteńką warstwą dżemu i układamy pokrojone owoce. Zalewamy całość ostrożnie tężejącą galaretką i wstawiamy do lodówki :)
SMACZNEGO!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie ślad ;)